Jest jeden aspekt pozytywny dla nowego nikkora. Na swoich minimalnych 140 cm daje bardzo ostre obrazy. Stary miał odległość minimum 150 cm, ale wtedy rysował najsłabiej. Szczególnie po bokach.
Jest jeden aspekt pozytywny dla nowego nikkora. Na swoich minimalnych 140 cm daje bardzo ostre obrazy. Stary miał odległość minimum 150 cm, ale wtedy rysował najsłabiej. Szczególnie po bokach.
Nikony, Canony (EOS 50e, AE1, AV1, T70) Olympus, Pentaxy, Minolta, Leica, Hasselblad, Rolleiflex, Voigtlander, FKD (Praktica, Zenit, FED, Zorkij, Kiev, Smiena i to nie wszystko)
Zawsze mnie ciekawią takie wypowiedzi (ogólnie) w kontekście tego jakie zachwyty były nad tym szkłem - jak to bił na głowę odpowiednika Canona. Tego oczywiście nie kieruję do Ciebie Jacku, bo pewnie tego nie pisałeś ale pisali inni. Jest to mimo wszystko z psychologicznegopunktu widzenia bardzo interesujące zjawisko
.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Na forum DPR ktoś nawet proponuje:
Jest to jakiś sposób, mniej więcej taki jak w Mk III ustawianie nagrywania na drugą kartę dużych JPG z maksymalną jakością i ostrością, żeby móc ocenić trafienie AF...How about a little cropping? If you are shooting wide open the new one appears sharper across the whole frame.
Da się, ale dlaczego?
Ostatnio edytowane przez Bahrd ; 14-12-2009 o 10:18
EOS - conditio sine Kwanon...
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
W wojenkach szklarniowych pisywałem, że zoomy nikona są nie gorsze niż canona, bo kiedyś generalizowano do tego stopnia, że w ogóle c ma lepszą optykę. Jakoś moje sprostowania musiały wreszcie zadziałać (przy wydatnej pomocy firmy nikon, która w międzyczasie wypuściła 14-24, co przekonało poniektórych do słuszności mojej tezy:-)). Teraz wiele osób mówi stałki canon - zoomy nikon, co także jest uogólnieniem, bo canon ma 70-200/4IS, za to nikon też ma pare niezłych:wink: stałek. Gdy z kolei pisano o winicie starego 70-200VR to się odgryzałem zdecydowanie większą winietą 35/1.4L. Okazuje się, że dobre szkło (n i c) miewa i słabsze strony, jak pokazują te przykłady.
Co do mojego testu starego i nowego 70-200. On miał wykazać skracanie ogniskowej w nowym szkle (nie ostrość, choć skoro już była okazja ..). Stąd szkła porównawcze - stałki 70, 150, 180, 200 mm. Robiliśmy 2 odległości, kilka stałek, kilka ustawień w 2 zoomach. Sporo plików. Robiliśmy po jednej klatce, kontrolując tylko centrum kadru czy jest ostre. Pewnie to nie perfekcyjna metoda, optyczni robią więcej zdjęć. Gdybyśmy testowali tylko ostrość, to byśmy robili więcej zdjęć, z rozogniskowaniem po każdym zdjęciu.
Ja mam praktykę ze starym 70-200 i on wydaje mi się, że nie jest tak nieostry na brzegach jak nam to wyszło (na ujęciu z bliska, z 1,5m). Ja generalnie na brzegach nie mam nigdy nic ostrego, to coś co tam się znajduje i tak zawsze jest w bokehu, więc niby mogłem nie zauważać, ale chyba tak nie było. A dlaczego nie obwiniam tego szkła? Bo był drugi równie słaby obiektyw na brzegu kadru, co dało mi do myślenia. Nikt o to nie zapytał, więc nie pisaliśmy. Ale to był obiektyw, który normalnie jest wszędzie żyletą i to niewyobrażalną. To .... 200/2 i to przymknięty do 2.8 !!! był na brzegach nieostry. Sądzę, że po prostu pechowo AF ustawiło na skraju GO w centrum i dlatego boki się rozjechały. Jestem przekonany, że te szkła na brzegach by dawały lepszy efekt. Ja przecież mam pliki z pleneru z zupełnie otwartego 200/2, są szokująco ostre. A w teście .... kicha. Problem, że zdjęcia analizowaliśmy kilka godzin po teście, w domu. I nie mogłem powtórzyć tych kilku (2) podejrzanych zdjęć. Teraz wszyscy będą pisać, że 200/2 jest nieostry po brzegach i się powoływac na nikoniarza. Hm ... Gdyby zrobili nim parę zdjęć. I gdybym ja zrobił kilka zdjęć dla zweryfikowania tej nieostrości ... Będą miał okazję, obiektyw jest cały czas w moim zasięgu.
Ja mam tylko 1 kartę w body (za to 16 GB) i zawsze robię taki jpg dla oceny trafności AF. By byc pewnym, że mogę iść z robotą dalej, że dany ciuszek już zrobiony i modelka może się przebierać.
ba, przy mało wymagających fotkach wywalam RAW.
Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 15-12-2009 o 01:25
Nikony, Canony (EOS 50e, AE1, AV1, T70) Olympus, Pentaxy, Minolta, Leica, Hasselblad, Rolleiflex, Voigtlander, FKD (Praktica, Zenit, FED, Zorkij, Kiev, Smiena i to nie wszystko)
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner