Pokaż wyniki od 1 do 10 z 3317

Wątek: Nowości od Nikona? (matryca, puszki itd)

Mieszany widok

  1. #1
    Dopiero zaczyna Awatar Soprano
    Dołączył
    Sep 2006
    Miasto
    Dolnośląskie
    Posty
    46

    Domyślnie

    Widze, ze zostalem tu wezwany do tablicy... Jesli ten watek nie "przelknie" wiecej "reklam" prosze o wydzielenie, nie usowanie.

    Faktycznie w "miescinie" ktorej mam przyjemnosc byc mieszkancem odbyla sie seria koncertow poswieconych Zbrodni Lubinskiej, ktora miala miejsce w roku 1982. Patronat nad czterodniwa "impreza" przejelo miasto i podlegle mu instytucje, ktore zajely sie organizacja calosci. I to one wlasnie powinny byc adresatem zali Woijkiego, choc istnieja pewne okolicznosci lagodzace.

    Mianowicie zespol Dzem jako "gwiazda" mial wystepowac w dniu trzecim koncertow, nie na Lubinskich bloniach, jak to mialo miejsce, ale na lotnisku, czyli w miejscu daleko bardziej przygotowanych do "przyjecia" ogolnopolskich kapel. Poczatkowo manager Dzemu z powodu kolidujacych terminow odmowil zagrania w Lubinie, dopiero w ostatniej chwili uzgodnili, ze Dzem jednak zagra, ale dzien wczesniej. I tutaj, niestety, lezy geneza tej kuriozalnej sytuacji. Lubinskie blonia organizacyjnie nie byly przygotowane na wystep kapeli formatu Dzemu, akredytacji dla roznych "ekip" wydano sporo, a w pewnym momencie, podejzewam, najlepsza "akredytacja" byl bilay obiektyw z zapietym don aparatem. Wielu niestety wykozystalo te sytuacje i chaos jaki panowal na "gorze" aby sobie troche Dzem pofocic...
    Wytyczne organizatora byly jasne, ale znane jedynie czterem akredytowanym "ludziom z aparatami", mielismy sie trzymac wewnetrznej strony kamer realizujacych material DVD (to ci po prawej stronie na zdjeciu). Nie ukrywam, ze "naduzylismy" kilka razy swojej akredytacji robiac "dwa kroki" w kierunku srodka sceny, zeby sobie wokalliste "lepiej zlapac". Wczesniej koncert Grabaza i Anawa nie cieszyl sie takim powodzeniem "ekipowych reporterow", to i problem byl mniejszy.

    A wracajac do samego zamieszczonego tutaj zdjecia, to jest ono troche zmanipulowane, tam z prawej strony stali "kamerzysci", a oni byli w skrajnych miejscach, wiec nie wiem gdzie stal fotografujacy, ze nawet ich udalo mu sie uchwycic...

    Kolejne dni byly zorganizowane w sposob perfekcyjny, tylko cztery akredytacje plu dokladnie uzgodnienie z kazdym z zespolow co mozna, a czego nie.

    Konkludujac smutne to jest, ze dzisiaj kazdy moze sobie kupic aparat, podpiac pod to kultowa, koniecznie biala L (najczesciej 70-200 4.0) i udawac super-hiper fotoreportera, ogarnietego forumowym (nie koniecznie to forum) "wyscigiem szczurow"...

    Coz dla mnie EOT, ew pytania prosze PW, lub inny watek...
    Ostatnio edytowane przez Soprano ; 10-03-2008 o 22:52

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •