to może trochę inaczej to sformułuję. Chodzi mi o takie zdjęcia, gdzie oprócz na przykład jakiegoś oświetlonego elementu (Jacek pisał o świeczce) jest kupa cieni i ciemności. Tutaj pomiar matrycowy wydłużył czas tak, że nie jest ciemno, i nie ma takich cieni. Lepiej by było gdyby w pokoju stała lampka a obok jakieś duperele w cieniu. Bo tylko taki duży rozrzut powoduje masakryczne wyciąganie szumów.
Za sample jeszcze raz dziękuję. Jest świetnie, ale nie tak dobrze jak widziałem wcześniej. Co w sumie jest naturalne, proza życia jest zazwyczaj mniej ciekawa od tego co widzimy w reklamach.