To ISO 100, f=11 i nie wiem w czym problem. Mam podobne zdjęcia z nikona D200. Oczywiście nieco inna praca FF, ale nie wiem z czym miałby mieć tu kłopot D3. Za to na wysokich ISO to 5D dostanie popalić (i kto by to pomyslał?). Poczekaj aż w sieci pojawi się kilka tysięcy sampli i zapewne sporo porównań 5D z D3. To co pokazują niektórzy testerzy, w tym zawodowi (np na fotopolis) to tragedia.
Mam sporo zdjęć nocnych ze spaceru po Warszawie - zdjęcia z modelką, z ręki, czasy nawet 1/200, ISO 3200 (mam tez 1600 i 6400). Mam zdjęcia zrobione przy jednej świeczce, która daje za dużo światła! Ech, gdyby mi to tylko było potrzebne, bo ja jestem z tych, którym do szczęścia wystarczało iso 100,200. Na D3 da się robić zdjęcia na ISO 800 bez szumu, bez utraty szczegółu, z ładnym kolorem i kontrastem. Do tej pory myślałem, że to niemożliwe, także na 5D zdjęcia na ISO 800 są widocznie gorsze od tych na ISO 100. A ja nie uznawałem tego spadku jakości. D3 można robić na tej czułości produkując śliczne "cukierkowe" zdjęcia reklamowe.
Kolejna istotna sprawa - AF. W D200 był bardzo dobry, na pewno lepszy od 5D (sami to uznajecie jako piete achillesową tej puszki, w porównaiu do świetnej matrycy). No to w D3 jest wiele lepszy od tego z D200. pod kilkoma względami. Tu przekopiuję sam siebie z wypowiedzi na forum nikona:
Pojedyńcze pole AF zajmuje bardzo mały obszar i jest bardzo czułe. W portrecie wreszcie nie obejmuje się całego oka, a tylko fragment.
Rozmieszczenie pól AF do portretu jest wystarczające. Przy całej sylwetce - skrajne jest za mało skrajne (gdy się chce punkt AF mieć na głowie). Trzeba lekko przekadrowywać.
Wolałem stare pokazywanie punktu AF czarnym prostokątem widocznym cały czas na matówce. Teraz gdy przykładam aparat to bez wciśnięcia spustu nie wiem gdzie się pojawi punkt AF. To pewnie kwestia przyzwyczajenia.
AF - bardzo czuły. Nie wiem jak to opisać. Bez problemu nastawia ostrość w ciemności i na małokontrastowych motywach.
Zmiana punktu AF gdy aparat trzyma się w pionie - jest całkiem, całkiem, da rade sięgnąć do kółka. Ale by mogło być centymetr niżej. Za to opornie przeskakują pola (miałem ustawione na pojedyńczy punkt i 51 pól). Czasami nacisnełem, a pole sie nie zmieniło. To pewnie kwestia wyczucia.
Jak dla mnie jest to teraz body no. 1 w ogóle.
Po uwagach snowboardera narzekającego na brak przyrostu szczegółu w 21 MPx z 1Ds MK3 to jest to bezwzględnie body nr 1 w każdym zastosowaniu. I dla tych co chcą pełno detalu, dla tych co chcą sprawnego AF, dla tych co chcą wysokich bezszumnych ISO - jest rekordzistą. Wyświetlacz 3 cale na którym widac wyraźnie kazdy ostry piksel.... mozna jeszcze duzo wymieniać. mało istotnych (dla niektórych) drobiazgów - dla innych bardzo przydatnych. Np eksport i import profili z innych body, współpraca z WT-4, 2 tryby live view, wirtualny horyzont, niesamowite mozliwości panowania nad jpg - wszystko sie daje dowolnie poustawiać. Ten aparat to rewolucja.
canon tez może zapewne coś podobnego wysmażyć. Tylko czy to zrobi?
Poprawić matryce z 5D - by miała równie małe szumy, nie dorzucać MPx, nie zwiększac mocy filtra AA i wsadzić to w body 1Ds Mk3. Tylko czy się canon "cofnie" i poświęci ilość MPx 1 Ds na rzecz prędkości działania body? Wątpię.