Kupiłem "swabs" w USA. Nie miałem wyjścia, gdyż przez te paprochy nie mogłem spać
To co przeżywałem podczas czyszczenia to horror. Ręka mi drżała a pot spływał po plecach. Jednak efekt był natychmiastowy. Paprochy zniknęły a nie zauważyłem żadnych uszkodzeń/anomalii itd.
Swoim poprzednim postem chciałem dowiedzieć się jakie metody czyszczenia stosują użytkownicy lustarzanek cyfrowych a jednocześnie ostrzec przed korzystaniem usług firmowego serwisu Canona w Warszawie.