??? Chyba naprawde niezbyt sie przygotowales kolego :-)
Jedziesz do Toskani, jednego z najwspanialszych miejsc na ziemi!
Skop sie na malych, wspanialych miasteczkach wsrod pol i wzgorz.
San Gimignano to klasyka. Niestety bardzo popularna. Tak samo Sienna.
Oczywiscie nie mozna ich ominac, ale przygotuj sie na tlumy.
Za to prawdziwymi perelkami sa te mniej znane miasteczka, gdzie
autobusy turystyczne nie wjezdzaja i ktorych nie ma w przewodnikach,
albo chociaz nie w "glownych atrakcjach".
Bylismy we Wloszech 2 lata temu, nasza trasa choc mielismy mniej czasu
niz ty - Polwysep Amalfi, z genialnymi, wspanialymi miasteczkami
jak Positano czy Sorrento, Rzym, Toskania i szybki przejazd na polnoc
do Bawarii wlasnie.
Plw Amalfi jest bajkowy, Positano np:
sniadanie z widokiem na Wezuwiusz:
male miasteczka:
i slynne widoki:
Ale Toskania jest przepiekna tez, San Gimignano:
Ale najbardziej pamietam jeden poranek, gdy wlasnia szukalismy drogi do
San Gimignano. Skrecilismy za wczesnie i traflismy ok 7 rano
do Lucignano. Nie ma go w przewodnikach, zatem poza nami
i paroma mieszkancami popijajacymi kawe nie bylo tam nikogo!
Takie chwile zapamietujesz na zawsze.
Strasznie ci radze, zapusc sie w te male drogi w Toskanii i wstap do
takich miasteczek, gdzie nikt poza toba nie wjezdza.
Napij sie najlepszej na swiecie kawy. Pochodz po uliczkach jak ta:
A wrocisz natchniony :-)
A w Bawarii odwiedz jezioro Konigssee:
My spalismy w Barchtesgaden.
Zazdroszcze starsznie! Kurcze, takiej kawy jak we Wloszech,
w takiej malej kawiarence w Toskanii nie ma nigdzie na swiecie...
Pokaz koniecznie jakies zdjecia po powrocie.