BelYaal - powod jest prosty i oczywisty, jednak najbardziej zalezy mi na odpowiedzi jak unikac tej straty ostrosci
BelYaal - powod jest prosty i oczywisty, jednak najbardziej zalezy mi na odpowiedzi jak unikac tej straty ostrosci
Tomasz, istotne jest jaki byl obiekt na ktory sie ostrzylo. Najlatwiej to porownac ostrzac czyjnikiem krzyzowym na np zeberka kaloryfera (z wiekszej odleglosci) a potem bocznym - raz w pionie raz w poziomie. Roznica byla dla mnie ewidentna.
Przy portrecie taka sytuacja raczej nie wystepuje, zawsze znajda sie "linie" w polu czujnika przecinajace go pod roznymi katami.
Problem z ostrością przy przekadrowywaniu polega na zmianie ustawienia w przestrzeni płaszczyzny ostrości - zmienia się kąt ustawienia obiektywu, to zmienia się i orientacja płaszczyzny (a z nią zawartość przestrzeni GO).
Problem komplikuje się dodatkowo jeśli zważymy, że każdy obiektyw w mniejszym lub większym stopniu wykazuje pewną krzywiznę tego pola (a więc mamy nie płaszczyznę, a bardziej coś jak wycinek sfery).
Na dodatek przekadrowując w mniejszym lub większym stopniu przesuwamy sam aparat.
To już wiemy...(?)
Zaleca się w miarę możliwości stosowanie bocznych punktów właśnie po to żeby uniknąć wpływu tych zjawisk. Oczywiście, boczne punkty są zwykle prostsze niż środkowy, a niekiedy nawet dosłownie mniej czułe (próg zadziałania, wymogi oświetlenia), jednak w życiu są i takie sytuacje, że i centralny punkt się myli -czy uznamy wtedy, że w takim układzie to AF w ogóle jest przereklamowany i do bani, i lepiej go nie używać, bo może zawieść?
IMO jeśli chce się mieć "w punkt", to (pomijając MF) lepiej próbować słabszym czujnikiem z boku, który przynajmniej częściowo pozwala wyeliminować trzy opisane wcześniej problemy. Jeśli obiekt z jakiegoś względu będzie leżał poza zakresem możliwości tego czujnika i tak zwykle od razu się o tym dowiemy.
Określenia typu "punkty af mniej dokładne", czy "obraz nie jest tak ostry jak przy ostrzeniu czujnikiem centralnym", są... powiedzmy, trochę za bardzo z dziedziny "co autor miał na myśli" ;-)
Ostatnio edytowane przez APP ; 31-07-2007 o 02:20
Niestety ja mam ten problemik z dokladnoscia AF, musze sie wybrac z pucha i czeka mnie uzeranie sie z serwisem, bo raz af dziala prawidlowo, za chwile buntuje sie i leca mi niecelne strzaly, ale wystarczy zmienic na chwile lapanie punktu na inny obiekt, np dalszy i znow wraca to do normy... bedzie ciezko... i jak dla mnie jest to wciaz niedoskonaly wynalazek a napewno tez bardzo delikatny i latwy do rozstrojenia
A nie brałeś pod uwagę takiej możliwości, że nieodpowiednio używasz AF? Tak w ogóle, to z jakim obiektywem masz takie przygody? Przecież było już mówione, że jeśli czujnik jest wrażliwy np tylko na linie poziome i akurat obszar czujnika pokrywają linie poziome, to będzie problem.
Łatwy do rozstrojenia? :-) Wiesz, zawsze możesz sobie kupić matówkę z klinem i ostrzyć manualnie![]()
Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu!
ad 1.
z 24-105L i 85/1,8
a uzywalem zawsze centralnego dotad i pozniej przycinalem co najwyzej, ostatnio bawilem sie przekadrowaniem, ale to juz bylo poruszone wczesniej
ad.2.
Na manualne to ja za slepy jestem, dlatego w moim przypadku jedynie AF, chyba ze jeszcze uzywac F8 w gore![]()
Hmmm... to zacne szkiełka i IMO szybkie. Pomyślałem wcześniej, że to może w szkłach jest problem, ale w takim wypadku, to nie wiem...
EDIT: Jest jeszcze taki myk, że AF działa dobrze, jeśli ma w swoim polu widzenia kontrastowe elementy. Jeżeli jest jednolita powierzchnia to też pojawiają się schody.
Ostatnio edytowane przez Soul_Man ; 31-07-2007 o 11:00
Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu!
Ostatnio edytowane przez Soul_Man ; 07-08-2007 o 20:50
Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu!