:-D - racja! Ale dla nielubiących owadów, a chcących ćwiczyć AF polecam zestaw kot + lusterko + okno nie od północy. Łapanie "zajączków" przez kota i kota przez fotografa to na początek też dobre ćwiczenie.
Słuszna uwaga. Pora kończyć, bo faktycznie w łańcuchu pokarmowym po musze nic ciekawego (przynajmniej dla celów AF) już raczej nie ma...