No, tutaj to już strasznie grubą krechą ciągniesz - zakup minikompakt vs lustro, to coś, jak: "Kupić Corollę czy Landcruisera?"
900Ti.. to IMO trochę dziwna kombinacja - ani szerokiego kąta (niektórym nie przeszkadza), ani długiego zooma, ani stabilizacji (w aparatach typu "zombi" to IMO pomyłka). Porównując kompakty popatrz czym dokładnie się różnią i na ile te rzeczy mają dla Ciebie znaczenie - popatrz na 850IS, może nowszy 950IS... G6 (jeśli chcesz trochę pobawić się na manualu), może konkurencja (był jeden taki nawet ciekawy Panasonic...)? Jeśli jednak gabaryty mają drugorzędne znaczenie, to zdecydowanie coś z PowerShot'ów..S3, S5 -to już nieco inna półka i tak, jak napisano, wygoda i możliwości.
A lustro... Lustro to wielka przyjemność w kadrowaniu, inna jakość obrazu i wpływ prawie na wszyskto, RAW, szybkość, no i ten dżwięk migawki... ale koszty (szkło, akcesoria), gabaryty, brak możliwości kręcenia filmów i ogólnie "codzienna" poręczność to pewien kompromis, którego trzeba mieć świadomość. Aparat powinno się kupować "na konkretne potrzeby", a wnioskując z wstępnego opisu, nie masz chyba (przynajmniej narazie) parcia na poważniejsze podejście do robienia zdjęć, więc to chyba jednak będzie pudło. Myślę, że z PowerShot'a będziesz bardzo zadowolony i będzie to dobra okazja żeby sprawdzić czy te wszystkie manualne opcje Cię wciągają, czy też nie, bo na zupełny początek, to możliwości tego aparatu są bardzo duże i okupione względnie małymi kompromisami.