Kurcze, bardzo współczuję, może próbuj dogadać się z chłopakami, żeby wymienić na coś innego (choćba za dopłatą). Ja dokonywałem (też u nich) takiego zakupu przez ponad pół roku. Już prawie kupowałem Tokinę. Już tuż tuż. Ale egzemplarz miał takie mydło, że był gorszy od kita. Wybrałem traktor. I do dziś jestem zadowolony.
Jeśli jesteś z Trójmiasta, to spróbuj śmignąć do chłopaków i pogadać z nimi, co Ci szkodzi. Szanse małe, ale...