Odświeżę:

Niektórzy piszą o stukach w 70-200.

W moim 70-200 F4 IS nic nie stukało.
Po 3 tygodniach nagle, bez żadnej przyczyny zaczęło coś chrobotać w tylnej części, jakieś 5 cm od bagnetu.
Jeśli się przyjrzę to widzę jak przemieszcza się soczewka (ok. 1-1,5 mm) w płaszczyźnie prostopadłej do osi obiektywu.

Obiektyw działa bez problemu, jednak czy aż takie luzy są dopuszczalne?
W 100 macro też mi coś stuka, ale nie aż tak...

Nówka sztuka, z pewnego źródła, absolutnie nie uderzona.