Mnie czasami przysłona "pojedzie" w okolice 29-32-36, ale to wynika ze specyfiki fotografii. Tak to jest, jak się ustawi preselekcję czasu a w słoneczny dzień chce się zrobić panoramowanie lub rozmycie łopat wirnika czy śmigła w spottingu. Tylko mi o ND czy polarku nie piszcie bo to tam jest bez sensu. Za chwilę trzeba robić na bardzo krótkich czasach (bo odrzutowce śmigają) i nikt się w takie zabawy nie będzie pieścił. Zresztą tak osłabiony AF nie dałby rady zbyt szybko i precyzyjnie prowadzić w locie samolotów. Dlatego przed każdym pokazem dokładnie czyszczę matrycę, jak tego kiedyś nie robiłem to później miałem moc stemplowania na fotkach. Na tle jasnego nieba takie syfy są świetnie widoczne.
Nie widzę natomiast sensu tak domykać w pełni świadomie, wtedy wychodzi cały shit z obiektywu i jak jest to słaby obiektyw to wtedy shit jest dość mocny