Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 31

Wątek: Zalany 20D tamron 17-50 i 430ex POMOCY!!

  1. #21

    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    Konstancja
    Wiek
    63
    Posty
    1

    Domyślnie

    Okej bylem tu i tam pytalem tu i tam i chybas nie ma sensu naprawiac ... chcialbym go sprzedac nie wiecie moze gdize mozna sprzedac uszkodzony sprzet za godziwa cene ? bo tam gdzie probowalem zaproponowali mi 500zt i wydaje mi sie to lekka przesada...

  2. #22

    Domyślnie

    Spróbuj reanimować.
    Jeżeli się nie uda, to wiele elementów sprzedasz: wydaje mi się ze do odzyskania będzie obudowa (może komuś pękła?), lustro, LCD i takie tam.
    Żeby spróbować reanimować zrób tak:
    (opisuję sytuację, gdy udało mi się uratować zalany aparat - w dodatku agresywną wodą morską):
    kup komplet porządnych wkrętaków (miniaturowych, torxy itd - 20zł)
    kup butlę sprezonego powietrza (27zł)
    kup plyn do odtluszczania (spray z rurką - nie pamietam nazwy) - ok. 15zł
    kup plyn do poprawiania kontaktu (bodajże Contact - też spray z rurką) - ok.15zł
    Dużo chłonnych szmatek, lupę, "watyczki" i dużo cierpliwości.
    Osusz wszystkie płytki elektroniczne, przedmuchaj, potraktuj chemią, znowu osusz itd... Mechanicznie odłącz obwód wbudowanej lampy błyskowej (na stałe - olej ją po prostu - gigantyczne napięcie jakie w pewnym miejscu jest generowane w "pozalaniowym" aparacie jest zbyt niebezpieczne).Szczególnie uważnie traktuj wszystkie cewki i wyprowadzenia z układów scalonych.
    Szansa jest. Ja uratowałem aparat, któremu żaden z czterech serwisów nie dawał najmniejszych szans. Próbuj i daj znać co wyszło.
    EOS 90D (w sumie)

  3. #23
    Pełne uzależnienie Awatar wojkij
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Meksyk Europy
    Wiek
    36
    Posty
    1 915

    Domyślnie

    Jako serwisant telefonow komorkowych powiem tyle: benzyna ekstrakcyjna + szczoteczka do zebow.

    Jesli wyjeles baterie w lampie i do tej pory nie zardzewialo Ci wszystko to na 98% po przeczyszczeniu i wysuszeniu bedzie dzialac bez wiekszych problemow. Gdybys to zrobil odrazu to wtedy wogole by nie bylo powodow do zmartwien.

    Aparat to juz w sumie bardziej skomplikowane zagadnienie bo pewnie wszystko tasmami polaczone ale napewno mozna znalesc w internecie opis jak go rozebrac a samo czyszczenie to juz banalna sprawa, troche benzyny i lekko szczoteczka przemywasz. Delikatnie trzeba to zrobic ale tez bez przesady, to tylko krzem i troche miedzi.

  4. #24
    Uzależniony
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    Gdańsk
    Wiek
    71
    Posty
    634

    Domyślnie

    Dobra rada - sprawdzone.
    Byłem na kilkudniowym wypadzie (również fotograficznym). Taszczyłem plecak ze sprzętem a tam ciągle lało. Wszystko mokre do szpiku. Wilgoć w środku plecaka można było oglądać w postaci skroplin. na szczęście poczytało sie wcześniej troszeczkę i nazbierałem z kartonów po butach, sprzęcie itp torebeczek z żelem. Byłem poważnie zaniepokojony na granicy wściekłości.
    Myślałem, ze wilgoć zrobiła swoje w środku puszki. Ale po powrocie do domu. Torebki z żelem kapiące woda a puszeczka sucha i po włączeniu bez żadnych problemów fociła. Tak, że prosty i tani sposób na wilgoć. Dosypię do torby torebeczek. Nic nie ważą al 100% skuteczności. Po wysuszeniu znów do torby lub plecaka. (szkoda, ze bezskuteczne przy "wgłębnej kąpieli" sprzętu.

  5. #25
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    45
    Posty
    11 945

    Domyślnie

    dobra, to teraz pytanie do osob, ktore mialy skapany sprzet i suszyly: dziala?

    moje 30D dzisiaj polecialo do morza ze statywu (nie docenilem holenderskiego wiatru). dlugo sie nie kapalo, bo dobieglem w jakies 5 sekund i starannie przetarlem. proba wlaczenia wypadla pomyslnie, po czym wydlubalem akumulator i zlozylem do plecaka. teraz sie suszy na obudowie kompa (mam taka porowata, wiec gorace powietrze do gory wylatuje). przeczyscilem piasek i pozostalosci wody i ogolnie, wyglada to sensownie.

    pytanko: jest szansa, ze to bedzie dzialac, czy wysylac do serwisu?
    www albo tez flickr

  6. #26
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    W-wa
    Posty
    131

    Domyślnie

    dzialac bedzie - tylko nie wiadomo jak dlugo. woda morska jest bardzo agresywna, i jesli dostala sie do srodka to moze teraz nie, ale po pewnym czasie zniszczy elektronike. na Twoim miejscu sam bym wyczyscil aparat (akurat takich rzeczy nie boje sie ruszac ;>) jesli nie czujesz sie w tym dobry to oddaj do serwisu do czyszczenia.
    "Kobietę łatwiej rozebrać wbrew jej woli, niż ubrać po jej myśli"

  7. #27
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    45
    Posty
    11 945

    Domyślnie

    aparat jest na gwarancji, wiec chyba bym go nie rozkrecal sam
    www albo tez flickr

  8. #28
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    W-wa
    Posty
    131

    Domyślnie

    i tak CI najprawadopodobniej anuluja gwarancje jak znajda slady cieczy w srodku.
    "Kobietę łatwiej rozebrać wbrew jej woli, niż ubrać po jej myśli"

  9. #29
    sv
    Guest

    Domyślnie

    z dwojga złego to lepszy zalany fotograf, niż zalany aparat :-(

  10. #30
    malmal
    Guest

    Domyślnie

    Tylko żytnia miałem podobną przygodę padła płyta mocy.Reszta to czyszczenie i jakieś drobne sprawy już nie pamiętam koszt około 500 zł. Sprzęt działa do dziś.Skąpało się same body.

    poz. Malmal

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •