Hmm. Tak według mnie to stadnina powinna posiadać przynajmniej 8 klaczy matek hodowlanych. Stadnina to nie tylko tylko sprzedaż, a bardziej hodowla. Sprzedaż jest jakby następstwem tej hodowli. Ktoś kto tylko sprzedaje np. kupuje, a następnie zbywa w większej cenie to tzw. handlarz. :razz:
Dla nas sprzedaż ma być tylko dodatkiem. Można być hodowcą biznesmenem, planującym hodowlę tak aby mieć jak największe zyski. Można też być hodowcą miłośnikiem, który tę samą wiedzę wykorzystuje dla własnej satysfakcji i nie na wielką skalę. Wtedy sprzedaje się tzw nadmiar hodowlany (aczkolwiek dobry) zostawiając sobie takie konie jakie ma się ochotę nawet gdy rasowy, zawodowy hodowca postąpiłby inaczej. Jednym zdaniem hodowca amator i miłośnik ma większą frajdę bo bez presji jaką wywiera potrzeba sprzedawania w celach zarobkowych. Czyli my nie zaliczamy się do stadnin według mojego toku rozumowania. W ofercie mamy konie nieczęsto i najwyżej jednego lub dwa.
swnw - ludzi o rozmaitych zamiłowaniach i pasjach jest masa. Są wszędzie. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę czym zajmuje się na co dzień nasz np. sąsiad. Jesienią odbędzie się kilka imprez sportowych w stylu western. Podam terminy jak ktoś będzie zainteresowany. Można będzie porobić parę fajnych fotek. Nowe fotki źrebaka wrzucę jak internet mi się poprawi bo znowu mam łącze wyjątkowo wolne i na ftp mi pliki nie wchodzą. Mam prędkość neta jak za starych dobrych czasów :-)