Czytnik "wewnetrzy" to nic innego jak czytnik zewnętrzny "bez obudowy" (albo w specjalnej) podłączony do wewnętrznego złącza usb najczęściej (czy to na płycie w kompie stacjonarnym, czy to w lapku - też podobnie, tylko pewnie jakoś zintegrowane to jest). Pomijając egzotyczne rozwiązania jak przejściówka Cmpact Flash - IDE (bo służy do czegoś innego zdecydowanie). Transfer z dobrego zewnętrznego czytnika usb a wewnętrznego (czy to w kompie stacjonarnym czy przenośnym) będzie porównywalny i zależy bardziej od jakości czytnika (tzn. zależy czy oszczędzając na czymś w produkcji nie schrzaniono tranasferu). Prędkość USB (nie mówimy o archaicznej wersji 1 oczywiście) nie jest tu wąskim gardłem. Ale podsumowując, żeby nie uciec od tematu zbytnio:
1. Rozważając wykorzystanie karty przez aparat - wystarczą karty na poziomie Extreme III (może nawet z nawiązką)
2. W przypadku wykorzystania do zrzucania zdjęć czytnika - można się pokusić o coś szybkiego (w miarę rozsądku a może bardziej możliwości)