hehe to i ja opowiem swoje
Wybralismy sie z kumplem wieczorem na focenie zlotych tarasow w wawie. Zaraz jak tylko rozstawilismy statywy przylecial do nas ochroniarz i oczywiscie powiedzial nam ze nie mozemy robic zdjec tutaj. Oczywiscie obok nas robila zdjecia kobieta kompaktem. Na nasze pyanie odpowiedzial ze takim aparatem mozna i ze dyspozytor nic mu o niej nie mowil ale na nasze aparaty juz musial zareagowac. Nie chcialem z nim dyskutowac bo byl bardzo grzeczny a w koncu to nie jego wina ze dyspozytor przy monitorach ma zryty beret wiec sie zwinalem dalej robic fotki.
Od tamtej pory zawsze mam przy sobie ksero ze strony z gazet gdzie jest artykol o tym jak ochroniarze poturbowali fotografa w galerii handlowej w Jankach i jest do tego komentarz jakiegos rzecznika i jak ochroniarz podchodzi to daje mu egzemplarz do przeczytania i na tym konczy sie rozmowa i foce sobie do woli. Jak ktos chce moge to zeskanowac i wyslac na maila![]()