Odkopie trochę temat. Ostatnio byłem z koleżanką w Starym Browarze w Poznaniu. Chciała żebym jej zrobił kilka zdjęć. No to wyciągnąłem 400D zacząłem jej robić zdjęcia. Po chwili pojawił się ochroniarz i mówi że nie można tu robić profesjonalnych sesji bez zezwolenia. No to ja mu tłumacze że to tylko tak dla siebie itd. Ale on ta wie swoje bo jak powiedział " już nie jeden aparat w życiu widział" xD chwile z nim pogadałem i jakoś się dał przekonać że jednak nie jestem PRO. Ale powiedział że takie zdjęcia to tylko mogę sobie wrzucić na fotke ale np na bloga już nie. Nie mam pojęcia jaka różnica ale już mi się z nim nie chciało gadać. Przenieśliśmy się w inne miejsce nieopodal i znowu podchodzi i mówi że jego DOWÓDCA mówi że mamy przestać bo jesteśmy PRO. No żal poprostu. I mam takie małe pytanie. Jeśli nigdzie nie ma wywieszonego zakazu robienia zdjęć i jakoś inni ludzie mogli sobie robić zdjęcia kompaktami a nawet lustrami to czy muszę się zastosować do tego co mi ten ochroniarz powiedział? Czy mogę go olać i dalej robić zdjęcia? Zaznaczę jeszcze że byłem tak już kilka i robiłem zdjęcia ale nie ludziom tylko architekturze tego centrum handlowego i jakoś nikt mi nie robił problemów chociaż ochrona się kręciła wokół mnie.