Generalnie w Polsce lepiej nie pytac o pozwolenie. Juz kilka razy sie przekonalem ze wiecej zakazow pojawia sie w momencie pytania niz w przypadku kiedy wchodze nie pytam i foce.
Dokladnie. Jak mawia moj kolega, ktory zalatwia mi czasem akredytacje tu i tam, najwazniejsza zasada to: "W >50% ochroniarze sa glupi. Wchodzi - znaczy moze."