Jesteś pewny? ;-) Oglądałeś firmware tych tajwańskich zabawek? ;-) bo ja ćwiczyłem to na:
- Solarisowym DiskSuite
- Linuksowym md
- dyskach wyjętych z Apple XServe RAID i Sun StorEdge T3 (to tak zupełnie z nudów, akurat musiałem je pomęczyć na 10 różnych sposobów, to robiłem sobie też mirrory po jednym dysku ;-)).
Ze wszystkiego tego tylko DiskSuite (a i to trzeba mu "palcami" skonfigurować, bo domyślnie tak nie jest) robi mirror tak, że dysk można wyjąć i po prostu zamontować na boku jako filesystem. Prawdopodobnie dałoby się też tak skonfigurować md, ale nie próbowałem. Natomiast "czarne skrzynki" - niezależnie od tego, czy te moje za 20kEUR, czy te tajwańskie za kilkaset PLN - zapomnij. No chyba że... przypadkiem w nich w środku siedzi Linux ;-) co w sumie takie wykluczone nie jest :-D
Problem polega na tym, że taki mirror musi sobie zapisać gdzieś na boku tzw. metadane, o tym jak jest zbudowany, które dyski, co, po co itp. Porządne rozwiązania dodatkowo replikują tą informację w kilku(nastu) różnych miejscach na dysku. I pogodzić to z "wyjmowalnością" i "podłączalnością" dysku jest bardzo trudno.
A tasiemki oczywiście swoją drogąmoże jeszcze dziś spróbuję opisać jak ja "to" robię ;-)