Tak sobie czytam, trzy po trzy, i tak. Ile GB jest potrzebne, jaki ma byc koszt, nie tylko jednorazowy, ale i użytkowania tego. Cz znasz sie na Linux, jak tak to w jakim stopniu, wiesz co to jest np. samba, jak nie to czy znasz podstawy sieci, wiesz co to jest TCP/IP, i odpowiedz protokół nie jest odpowiednia. Najważniejsze jest bezpieczeństwo, i ... czy tylko. Gdzie to stoi, czy w pokoju piwnicy czy jeszcze gdzieś indziej.

Wiec moja machina to Compq na 4xXeon 1,3 4GB, i 4x 18GB SCSI, 5x WD 400GB. CZemu to pisze, bo jak bys cos takiego postawil w pokoju, to juz nie zaszniesz, no i conajmniej 2x Tonsil 80W, aby muzyki posluchac. Mialem jeden UPS, jakies 20 min, dawal wyobraz sobie ze pewnej nocy cos mnie zrywa z loza, i jak by wojna sie zaczela, nie nie, to tylko znowu prad jest i serwer sie odpalil, a jak to serwerek, 2x wentyle 120mm ale takie spore. Moj jakies 60-70% zapelniny, dla sieci lokalnej jako FTP i serwer do gier jakies 50 usera.

Ale tobie wystarczy, hmm najlapiej AMD Geode, ale je trudno zdobyc, to jakies Duron 1,6 256 no i pelno hdd, + debian, tylko jezeli nie znasz sie na lin, to zostanie win, a to jest straszne, nawet dla mnie (nic takiego ze janiby niewiadomo co). Wiec albo wezmiesz biblie + 101 sposobow na BSD i cos o sieciach, albo kupisz sie zgubisz, albo kupisz kontroler SCSI, jakas starsza macierz (700GB) i bedziesz ja poprosty wlaczal jak bedzie potrzebna, mialem i nie polecam, ciagnie ~800W.