Nikt nikogo nie nazwał chamem, durniem ...
Mowa była o zachowaniu.
Punkt widzenia jak widać jest adekwatny do punktu siedzenia.
Gdyby mnie było stać na przepłacenie w kraju 1/3 ceny to bym kupował w kraju. Swoją drogą gdyby ta różnica nie była tak kolosalna każdy by kupował w rodzimych sklepach.
Nadal uważam, że fakt zakupu czegoś za granicą nie upoważnia nikogo do nazywania mnie złodziejem.