Cytat Zamieszczone przez thinredline Zobacz posta
Każdy ma prawo do swojego zdania. Także i to szanuję.
Bardzo mnie to cieszy
Ale uważam, że określenie kogoś złodziejem kto kupił coś poza granicami kraju jest przesadą. A nawet zwykłym chamstwem.
Nie zgadzam się z tym. Miast złodzieja (stricte osoba przywłaszczająca sobie czyjąś własność bez jej, właściciela, zgody), albo oszust, który działa w podobny sposób, tylko inaczej się nazywa.
Płacę podatki i będę płacił chociaż serce mi się kraje jak widzę w jaki sposób są MARNOWANE pieniądze publiczne.
Nawet przez chwilę nie miałem wątpliwości, że userzy canon-board płacą podatki.
Żyjemy w globalne wiosce. Socreal za nami/wami Polakami. Każdy może pojechać gdzie chce, pracować gdzie chce, mieszkać gdzie chce. Kiedyś, by zamieszkać w Kanadzie i dostać jej obywatelstwo, wystarczyło mieć w gotówce 100 lub 200 tys USD. Nie pamiętam dokładnie i podać jakiś powód do tego, by tam zamieszkać. Ale robiąc w konia ich skarbówkę na 10 baksów kanadyjskich, mogłeś i nadal możesz tak beknąć, że ręce opadają. A w Polsce każdy mówi głośno, pisze na forum publicznym, że wykiwał (czytaj okradł) państwo i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Mało tego! Jest niemalże bohaterem!
Albo inne kuriozum tzw "niska szkodliwość czynu". Moim zdaniem jest to przyzwolenie państwa do popełniania przestępstw.
Ale to nie mój biznes, tylko państwa. Morale rodem z czasów komuny? Myślę, że tak, bo komuna okradała wszystkich ze wszystkiego, w kraju i za granicą.

Przemyt jest tak stary, jak stara jest nasza cywilizacja. Cały świat z nim walczy, bo to świetny interes, nieopodatkowany, czego nie muszę dodawać.

By nie ciągnąć wątku, tym postem kończę temat złodzieja, czy nieuczciwego obywatela, kupującego nielegalnie poza granicami Polski. By nie było wątpliwości, tam kupuje legalnie ale wwożąc do Polski bez opłat celnych i skarbowych popełnia przestępstwo.
Jeśli ktoś chce podyskutować, to zapraszam na priv.