Jesli zostal wylamany pin to trzeba wymienic cala plytke z pinami - koszt w serwisie canona to 350 zl, nikt inny tego nie zrobi poza canonem [prostowanie pinow jest mozliwe, ale zlamany pin to juz wymiana calosci]. A jesli pin po zlamaniu nie wypadl tylko wpadl do srodka body, to lepiej nie baw sie aparatem bo moze zrobic sie zwarcie przez latajacy drucik po plycie glownej, a to juz koszt 1000 zl![]()
Pin wylecial na zewn...
i cale szczescie. Napisalem na Zytnia zeby mi podali jak to zrobic z przesylka i jakie sa mozliwe terminy.
Grzegorz
Z przesyłką b. prosto. Zamawiasz kuriera DHL do domu i wysyłasz im aparat (chociaż to nie jest aparat gwarancyjny, więc i nie musi być DHL:wink: ). Na swój koszt oczywiście. Do przesyłki załączasz oświadczenie, żeby odesłali Ci go również kurierem pod wskazany adres oraz opisujesz, co mają naprawić. Wszystko na ten temat.
Sprzęt jest ważny, ale ważniejsze są chęci i umiejętnościNiestety ja mam tylko chęci
galeria na forum Canon-board
galeria na stronie lotnictwo.net.pl
galeria.solti.pl
A aparat źle działa?
Może głupie pytanie, ale zwykle wyłamują się te bardziej wystające piny, na których jest masa. Jest ich więcej niż 1 w związku z czym istnieje szansa, że mimo wyłamania wszystko będzie działało ok.
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0
Witam
Czy wysłanie na gwarancji aparatu do seriwsu na żytnią zawsze jest koszt serwisu??
Co będzie jesli uznają że ta usterka wynikła z winy użytkownika?? będzie trzeba płacić za przesyłkę??
A jeśli tonie jest wina użytkownika tylko wada sprzętu do gdzie się domagać wymiany na nowy gdy jeszcze nie minęło 6 misięcy od zakupu??
Dzięki za odpowiedz
Ty wyłamałeś ty płacisz za naprawę... proste. Przecież to nie ich wina. Z przesyłką nie wiem, ale pewnie tak samo.
Przesyłka jest na koszt serwisu tylko jeśli sprzet jest na gwarancji. Ale to wszystko jest opisane na stronie serwisu![]()
http://www.e-csi.pl/kontakt/wysylka/
Sprzęt jest ważny, ale ważniejsze są chęci i umiejętnościNiestety ja mam tylko chęci
galeria na forum Canon-board
galeria na stronie lotnictwo.net.pl
galeria.solti.pl
Uszkodziłem gniazdo karty CF w 5d.Nie wiem jak to sie stało ale karta CF San Disk extreme 4GB[oryginalna] po wyjeciu z Digimate włozona do gniazda aparatu położyła jeden pin poziomo.Aparat przestał reagowac na sterowanie.
Przy dokładnym obejrzeniu karty widac ze cos jakby drucik poziomo przegradza otwór w karcie.Gniazdo w digimate ok.Aparat zostawiłem w serwisie "Fotomar" w Bydgoszczy.Naprawiałem tam juz lustrzanki w czasie kiedy rządziły Praktiki.Pan podjął sie naprawy stwierdzil że"to się czesto zdarza" i ze prostowanie jest bez sensu bo ten pin wczesniej czy pózniej sie złamie i proponuje wymiane uszkodzonego pina[nie gniazda].Niestety ze wzgledu na ilosc zamówien zajmie sie tym za trzy tygodnie z tym ze nie wiadomo jakie sa skutki zwarcia a moga byc do uszkodzenia płyt głównej włącznie.Krótko mówiąc po trzech tygodniach w ciagu jednego dnia wymienil uszkodzony pin i 5d odzył.[pin zwierał dwa następne]Własciciel [i pracownik zakładu jednoczesnie] stwierdził ze ma juz dostep do cześci a tym samym moze naprawiac sprzet canona.Jestem bardzo zadowolony i cieszę sie ze w Bydgoszczy jest tej klasy zakład.Aha mam przyniesc uszkodzoną karte i bedzie naprawiona:smile: [ZA KAZDYM RAZEM ZANIM WŁOŻYCIE KARTE OBEJRZYJCIE JĄ B. DOKLADNIE]
![]()
No ja mialem podobny problem. Pisalem w cytowanym watku wyzej o tym. No ale nie napisalem, ze UDALO MI SIE TO NAPRAWIC!!!!!!!!! Jednak naprawa jest polowiczna jednakowoz.. Dlaczego? Bo nie udalo mi sie dostac takiego gniazda CF jak w oryginale i... klapka nie zamyka sie do konca i odstaje na jakies 3mm (patrz zdjecie). Niestety. Naprawa wyszla mnie ok 50zl, ale ideal to nie jest. Samemu nalezy sobie odpowiedziec czy taka operacja jest oplacalna.
Jednak rozebranie 300d nie nalezy do operacji banalnych, ale o wiele trudniejsze jest wlutowanie tego gniazda samemu... Uzywalem do tego lutownicy kolbowej i cyny o srednicy 0,38mm i wlasnych rak (!).
Niestety za pierwszym razem nie zwrocilem uwagi i wlutowalem nie takie zlacze i nic nie dzialalo - bo powinno byc to zlacze CF bottom mounted (reverse). Ale kupilem pozniej bottom mounted , ale kolejne lutowanie (a konkretnie odlutowanie) okazalo sie juz trudniejsze.
Pozniej zlozenie tego do kupy tez nie jest latwe. Jednak nie polecam nikomu wykonanie tego jak nie ma do czynienia z techika i nie operuje na codzien lutownica.
Aparat dziala i wg mojej opinii wymiana calej plytki to masakra - zaluje jednak tylko, ze nie udalo mi sie kupic odpowiedniego gniazda CF, bo nie bylo by znaku, ze naprawiany. nigdzie w internecie nie znalazlem tak krotkiego zlacza.. no nic. Cos za cos.