Mam tenże sam obiektyw. Także samo wysłałem do serwisu wraz z aparatem. Także samo TROCHĘ poprawili- z dużego FF jest teraz FF i BF na zmianę, ale mniejsze. Po powrocie aparatu z serwisu Sigmy przestał działać pomiar światła. Nie wiem czy jeszcze coś tam wyślę- postanowiłem z tym żyć. O ile obserwuję aparat z Sigmą w słabym świetle zbyt szybko "zatwierdza" ustawienie ostrości- silnik obiektywu jeszcze się ułamek sekundy miota, a aparat już wyświetla w wizjezrze konfirmacyjną kropeczkę. Od niedawna robię z Sigmą każde zdjęcie dwa razy- któreś z nich wychodzi dobre. Czy to jednak nie straszne?!? Niech wszystkich inżynierów Canona i Sigmy szlag trafi! Łączę się w bólu.