W St.Denis warto zejść do podziemi, gdzie za dwoma prostymi płytami z granitu leżą wsypane na kupę szczątki władców Francji, wcześniej lokatorów grobowców na górze i nieistniejącej już rotundy. Gdy tam byłem lat temu parę, turyści tam nie zaglądali raczej (zresztą w całej katedrze było ich może pięciu), zaś o płytę oparta była jedna róża (w zasadzie powinna być lilia.
W Saint Chapelle jest relatywnie jasno. Tu z kolei trzeba pamiętać, żeby wejść na piętro.
Generalnie w Paryżu jest dużo miejsc do sfotografowania - znanych, nieznanych, pełnych ludzi i pustych. Zależy co się kręci - stare kamienie, czy młode Francuzki![]()