Również zdecydowanie polecam.
Dokładnie. Można w krótkim czasie przeczytać kilka książek o kompozycji, znać na pamięć regułki o liniach, punktach, plamach, ale...
- albo ma się dar/talent i stosuje się te reguły podświadomie z odpowiednim rezultatem
- albo praktyka - po zrobieniu X zdjęć, obejrzeniu Y galerii mistrzów w pewien sposób "zaprogramowujemy" w głowie co w kadrze jest ok, a co nie.
Wydaje mi się, ze omawianie ogólnych zasad kompozycji nie ma specjalnie sensu, jest tego pełno w necie i wymienionych książkach. Moim zdaniem ciekawsze byłoby coś w stylu forumowych warsztatów, np chętni robią zdjęcia na zadany temat, a potem omawiane jest co jest ok a co można by poprawić (z naciskiem oczywiście na stronę techniczno-kompozycyjną).