Jak dla mnie czytanie książek o kompozycji jest stratą czasu. W każdej piszą to samo, czyli, że zasada złotego punktu, że nie ucinamy kończyn w tych i tych miejscach, że architektury nie fotografujemy od dołu, że uważamy, żeby coś 'nie leciało' na lewo czy prawo... Wszędzie te same zasady...
Ja idę za instynktem i w każde umieszczam świadomie to, co wg mnie w danej chwili zasługuje na uwagę. Żadna ksiażka nie nauczy was wyczucia odpowiedniego kadru czy kompozycji - nauczą was tego tylko zdjęcia. Dlatego warto robić i oglądać ich jak najwięcej![]()