Oj tam narzekacie na te dzwięki z cyfrowych lustrzanek. Słuchałem różnych 10D, 300D itp .... Uważam je za cichutkie . Nie ma jak walnięcie , tak nie klapnięcie, tylko walnięcie lustra w T-90. Kto miał, ma, to wie oco chodzi. A jeszcze na dodatek dzwięk silnika na prędkości L ( 2k/s ) to juz wogule apogeum. kiedyś robiłem sobie zdjęcia w kościele i zapomniałem przestawić na S , łup i się ludzie do tyłu obejrzeli , ale wstyd był![]()
A jeszcze dla przypomnienia, słyszał ktoś jak pracuje zajechana seria A ? Gdy amortyzacja lustra pracuje "na sucho" ? To dopiero świst .....![]()
Tak naprawdę to Canon nie miał cichych lustrzanek, no moze po za Pellix , który mial nie ruchome lutro . Seria A dobrze nasmarowana nawet nawet chodzila w miare przyjemnia, Póżniej seria T to już zdecydowanie głośniej.
Pozdrawiam