No, teraz się zdumiałem.
W pierwszym swoim poście Kuchatek strzelił kulą w płot z odpowiedzią na proste pytanie, a teraz brnie dalej w ślepą uliczkę, pisząc co innego i jednocześnie udowadniając, że wcześniej też miał rację.
- To w końcu jak to jest ? Kierując aparat na ten kamień zmierzę światło padające na niego, czy nie ?![]()
Zaliczając się do tych "usilnie" przez Ciebie nieprzekonanych jeszcze sobie trochę poteoretyzuję.
Przecież nikt rozsądny nie powie, że w praktyce pomiar światła odbitego od szarej karty nie jest skuteczny.
Celem jest wyznaczenie prawidłowej ekspozycji dla fotografowanej sceny lub obiektu. Żeby wyznaczyć ekspozycję, trzeba najpierw dokonać pomiaru światła. Można mierzyć bezpośrednio "kopułką" światło padające, albo aparatem (lub innym światłomierzem) światło odbite - od całej fotografowanej sceny, obiektu lub szarej karty.
Jeśli zrobimy to w odpowiedni sposób powinniśmy dla obu sposobów otrzymać taki sam wynik - prawidłowo wyznaczoną ekspozycję.
Ale na litość boską - dochodzimy do tego samego wyniku stosując dwa całkowicie odmienne sposoby pomiaru.
To, że "aparatowy" pomiar światła odbitego od odpowiednio umieszczonej szarej karty pozwoli wyznaczyć dokładnie taką samą ekspozycję, jak pomiar światła padającego "kopułką", nie oznacza, że pomiar światła odbitego od szarej karty jest pomiarem światła padającego - co usiłujesz nam wmówić, ignorując naszą domniemaną inteligencję.