Witajcie!
Wiem, wiem 100000 wątków,... ale czytam, czytam i nic.
Mianowicie wczoraj odebrałem jak w tytule 17-40, nie będe się Tu rozpisywał
jakie wrażenia niesamowite, ahy, ohy - bo każdy wie "co to" i jak "to"
Chodzi o to że jestem trochę ***...ty jeżeli chodzi o sprawy "wykonania/ dokładności" różnych rzcezy, a przede wszystkim tych co nie mało kosztują ;-)
Wziąłem w łapy - kręciłem, kręciłem, i pierścień "zooma" chodzi olejowo cieżko ale z przyjemną precyzją, pierścień ostrzenia chodzi również pięnie olejowo, choć trochę lżej i da się wyczuć minimalny-niezauważalny prawie luzik, albo luziczek nawet ;P zdrobniale, to jest może 1/10mm albo i mniej...
Czy coś podobnego zauwżyliście??, jest to powód do nieprzespanych nocy i uzasadnionych koszmarów??
Pozdrawiam
Paweł