[Olgierd] Wakacje z mkIIIką

[mungo]

Wy nie widzicie tutaj podstępu. Jak spojrzycie na notkę Olgierda pod jego postami, ma napisane, że "markuje 3ką". Chyba wiecie co znaczy markowac[ukrywać, zakrywać, poprawiać]. Po wpisaniu "markować" w google wyskakuje słownik Kopalińskiego i tam przekierowanie na stronę z hasłem "markierant". Cytuję ze słownika:

markierant próżniak, bumelant udający, że coś robi, stwarzający pozory pracy, markujący robotę, markierujący.

Co z tego wynika? Ano tyle, że pan Olgierd poprostu zdjęć robić nie potrafi, a kupił sobie MIII tylko i wyłącznie po to, żeby podnieść się na duchu i żeby wychodziły mu fajne foty. Otóż pan Olgierd musiał się niemile rozczarować, kiedy jego foty nie wzbudziły publicznego aplauzu. Niestety tak jest - im bardziej profesjonalny aparat, tym trudniej zrobić nim dobre zdjęcie.
Tutaj jest różnica - z amatorskich aparatów zdjęcia wychodzą zazwyczaj dobre, prawie nigdy wyśmienite, wspaniałe. Natomiast z profesjonalnych, w rękach profesjonalistów zdjęcia zazwyczaj wychodzą wspaniale, wyśmienicie o świetnej jakości[czego nie ma w amatorskich].
Mam nadzieję, że mnie zrozumieliście. Znowu się za bardzo rozpisałem, za co przepraszam, jeśli dotarłeś już do tej części posta.

[777]

Niestety tak jest - im bardziej profesjonalny aparat, tym trudniej zrobić nim dobre zdjęcie.

swiete slowa

[Kubaman]

Co z tego wynika?

niezależnie od intencji spodziewaj się, że w twoim wątku w galeriach pojawi się fala nietuzinkowej krytyki..