Dlatego ja zawsze mówie --> jak ktoś nie wie co kupic, to niech nic nei kupuje - bo potem bedzie zrzedzil ze kupil zle. .
Niech poczeka, pomysli zastanowi sie, popracuje tym co ma... i wtedy mu sie wykrystalizuja potrzeby.
bo potrzeba: "chce se kupic cos, chyba obiektyw, ale jaki to ja juz nie wiem" nie jest dobra potrzeba.

a na razie mozna np kupic piwo.