Są kanony kompozycji, od stuleci, "od zawsze". W fotografii obowiązują właściwie takie same jak w innych dziedzinach. Nie ma obowiązku się ich trzymać, można je dowolnie łamać. Ale dobrze je znać. Opisał je Witold Dederko w "Elementach kompozycji fotograficznej". Bardzo polecam. Można sie wiele dowiedzieć. Np kiedy na zdjęciu droga prowadzi "do" a kiedy "z" lasu i inne takie tam. Warto, czasem zjawia się na Allegro.
Czyli zasady kadru są podobne do zasad w malarstwie?
Prawa część drugiego planu to akurat łuk ogrodzenia. Jeżeli obrócę trochę zdjęcie widzę wtedy nienaturalnie wykrzywionego konia. Albo to mi się zdaje bo pamiętam jak wyglądał podczas robienia zdjęcia![]()
Oczywiście zasady są po to, aby je łamać, ale trzeba wiedzieć jaką zasadę i po co się łamie. Ja do tego etapu jeszcze nie doszedłem.
Z książek, które sam czytałem to moim zdaniem najlepsza jest (lepsza od Dederki):
Władysław Strzemiński - Teoria widzenia
Za Tomaszem1972 polecam "Kompozycję..." znajdziesz w niej odpowiedzi na te wlaśnie pytania
A ktoś, kto twierdzi, że nie ma zasad jest szarlatanem.
... PhotoAnarchist ...
nie jestem żadnym mądralą... mondralom tym bardziej!
Tak, mart_o. Kompozycja w fotografii nie rózni się zasadniczo od kompozycji w malarstwie. Tak samo tworzymy dwuwymiarowy obraz, na płaszczyźnie. I tak samo jak w malarstwie odchodzi się w fotografii od kanonów, łamie je. Rozwój się na tym opiera w dużej mierze. Tak jak pisałem parę postów do tyłu i ładnie podał michalab: "Oczywiście zasady są po to, aby je łamać, ale trzeba wiedzieć jaką zasadę i po co się łamie". Czyli trochę teorii nie zaszkodzi. A co do fajnego skądinąd zdjęcia konia iskającego nasadę ogona to problem jest w tym, że cały jego ogromny korpus przytłacza anegdotę.
Załączam swoją propozycję [ (tylko, ze teraz nie wiadomo czy podgryza zad własny czy cudzy) Stałaś nie do tej sytuacji, wszystko byłoby OK gdyby oś obiektywu biegła mniej-więcej wzdłuż grzbietu. Cóż, nie można mieć wszystkiego. Zacząłem od malarstwa, więc: ze niektórymi zdjęciami - w odróznieniu od obrazów, co można je poprawiać aż do skutku - bywa tak, że czasem się nie udają i tyle.
B]Edit[/B]: Propozycja, czyli wycinek Twojego zdjęcia. Ale wyobraź sobie, że jesteś jakieś 30 - 45 stopni w prawo (ccw). Korpus się skraca w poziomie. Jest znów koniem, a nie jakąś-taką morso-foką z łbem konia.
Ostatnio edytowane przez rolaj ; 24-06-2007 o 23:40
Oczywiście na fotce bez twojego przycięcia, "cielsko", (że się tak wyrażę) przytłacza całość. W twojej propozycji jednak zdjęcie straciło troszkę, nie wiem jak to powiedzieć :-( , nie ma czegoś co by je dopełniło. Przynajmniej ja tak to widzę. Masz rację jeśli chodzi o kąt robienia zdjęcia. Akurat to była ulotna chwila, a ja przypadkowo stałam z aparatem. Teraz jest lato, konie są gryzione przez owady, postaram się upolować podobne zachowanie ale pod innym ujęciem. Zobaczymy jak będzie się to komponować i czy uda się osiągnąć lepszy efekt.
P.S. Rojal - nie wiem czy mi uwierzysz ale koń z tej fotografii ma na imię MORS
Ostatnio edytowane przez marta_o ; 25-06-2007 o 01:05
W mojej propozycji zdjęcie jest poprawnie skadrowane, ale oczywiście straciło to, co mieć powinno. Konia za mało. Ale na oryginale było go zbyt dużo, a własciwie niefortunnie ułożone. Wiesz o co chodzi i zapewne uda się niebawem.![]()
Moim zdaniem, kadr "z koniem" powinien być nieco szerszy ...., a koń powinien mieć nogi, wtedy nie wyglądałby jak ... no nie wiem wieloryb ?!?