Gdyby wyjazd był na krócej to można zrobić inaczej...
Znajomy pracuje w sklepie komputerowym (sprzedającym również wysyłkowo) i ich plagą są "cwaniacy" dobrze znający prawa konsumenta. "Kupują" sobie laptopy, kamery, aparaty (przez e-sklep) i z perfidią oddają przed upływem 10 dni, bez podania przyczyny, bo mają do tego prawo. Zmorą są "klienci" na GPSy - kumpel zastanawia się, czy od razu do klienta nie wysyłać używki, bo przecież i tak 90% GPSów wraca...![]()