Po zakręceniu wajchy na maksa, dowolne dotknięcie aparatu generuje drgania obiektywu dokładnie widoczne w wizjerze...
na to radą wężyk za grosze (może i średnio wygodne ale w miarę tanie rozwiązanie). Swoją drogą jak bardzo pancerny musi być statyw aby wyeliminować takie drgania?