Tak
najwygodniej pomiarem punktowym, ale może być też częściowy lub nawet centralno-ważony. Jeśli mierzysz punktowym/częściowym wystarczy, że dłoń wypełnia pole pomiaru punktowego/częściowego (tzn. w wizjerze jest widoczna w całym polu, w którym aparat mierzy światło) - chodzi o to, aby pomiar był tylko i wyłącznie na dłoń, a nie na dłoń i coś jeszcze. Jeśli mierzysz centralno ważonym, też da się, ale wtedy aparat mierzy z całej klatki i tylko dłoń może być widoczna na całej klatce. Pewnie matrycowym można też mierzyć tak jak centralno-ważonym, ale trzeba sprawdzić czy pomiar będzie taki sam jak dla centralno-ważonego, bo nie wiadomo jaki jest algorytm wyliczania ekspozycji na matrycowego, może dla jednolitej klatki sam aplikuje jakąś korektę, np. +0,5 (trzeba sprawdzić dla każdego aparatu osobno).
Co do cienia, to niekoniecznie musisz iść w dokładnie to miejsce, gdzie jest fotografowany obiekt, ale ważne, aby dłoń była tak samo oświetlona. Jeśli chcesz sfotografować teleobiektywem coś co jest w cieniu, ale dość daleko, nie musisz tam iść, ale znajdź taki sam cień, np. jeśli jest to cień, który równo kryje (np. ocienienie przez budynek), to można zmierzyć światło ręki ocienionej własnym ciałem, o ile w pobliżu nie ma czegoś co silnie odbija światło i rozświetla Twój cień. Pamiętaj, że cień rzucany przez drzewa na ogół nie kryje tak mocno jak np. rzucany przez budynek, a cień na śniegu, czy nad wodą jest rozjaśniony przez odbicia światła mocniej niż cień na trawniku w mieście.
Jeśli coś jeszcze jest nie jasne, nie wahaj się pytać.