Kolego, pytałeś o książkę, której nakład rozszedł się już dawno temu. RNz wskazał Ci jedyną bodajże możliwość jej nabycia, a Ty obrażasz się na rzeczywistość. "Książka o fotografowaniu" rozeszła się jak świeże bułeczki, w obiegu zostało chyba kilka egzemplarzy na całą Polskę i ceny zrobiły się chore, ale to nie jes wina żadnego z nas. Oczekiwałeś cudu? Myślałeś ze ktoś Ci wskaże jakąś tajemniczą księgarnię gdzie można ją kupić za 60zł? Pomyśl, skoro na allegro schodzi teraz w cenie 250 - 300 zł (poszukaj w zakończonych aukcjach) to kto posiadający jeszcze jakieś egzemplarze na handel miałby interes żeby sprzedawać je taniej ?