Ale tak samo groził przy 300D BLACK, więc może jest szansa....

Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia jego ceny. W końcu astrofotografia nie jest masowym hobby a więc i nie za dużo tych aparacików poszłoby na światowym rynku. Myślę, ze tak jak w przypadku 300D black, Canon chce wykorzystać Japonię, jako obszar badań popytu na tego typu zmiany w sprzęcie. Jak się przyjmie- to dlaczego miałby nie rozpocząć ekspansji?