Generalnie za MacGyver'em.
Od siebie mogę dodać tylko tyle, że są również przejściówki z kołnierzem (lecz one nie ostrzą na nieskończoność), wówczas nie ma problemu z ową blaszką mocującą. Sam rozwiązałem ów problem inaczej. Do Jupitera 9 przykręciłem nieomalże na stałe przejściówkę, a następnie na tubusie szkła dałem wyfrezować otworek (ok. 0,5-1 mm), służący do zatrzaskiwania bolca. Dzieki temu zyskałem całkowicie funkcjonalą portretówkę, dzięki której miałem zarówno potwierdzenie ostrości jak i pomiar ekspozycji. I mogłem focić na manualu jak i priorytecie przysłony.