Sorry ale co to ma do rzeczy, że to debile? Każdy ma prawo słuchać tego czego chce. Jeśli masz na myśli kretynów rozwalających nagrobki to nie mów mi, że to sataniści. To są po prostu wandale i tyle. Ja z kolei też mam kontakty z ludźmi z tej grupy i zapewniam Cię, że wielu z nich ma wyższe wykształcenie, ciekawe zainteresowania i wcale debilami nie są. Wiesz, ja mogę uważać np. hiphopowców za debili, a mimo to nie mówię, że należy zakazywać im koncertów. Poza tym koncerty metalowe są biletowane i każdy kto na nie przychodzi jest świadomy na jaką imprezę idzie i raczej nikogo przypadkowego tam nie ma. Wprowadzanie cenzury nie zmieni poglądów ludzi a tylko może nasilić agresję. Biorąc po uwagę zapędy koalicji to najpierw może się zacząć od satanistów, potem gnębieni będą wyznawcy innych religii a potem ateiści. Nie na tym chyba wolność polega.
Inna sprawa, że takie działania nie za bardzo są zgodne z Konstytucją RP.
Art. 53.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
Czyli również dotyczy to satanizmu.
Art. 54.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
Czyli dotyczy to również poglądów religijnych. Zakazy koncertów to chyba cenzura prewencyjna.
Art. 73.
Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.
Czyli zespoły mogą śpiewać o czym im się żywnie podoba.
Aczkolwiek to tylko Konstytucja RP. Wcale bym się nie zdziwił gdyby wkrótce została "odpowiednio dostosowana" do potrzeb państwa religijnego.
A swoją drogą nie dziwię się, że przy 2Tm2,3 się gotowali bo to straszna kupa jest i szkoda, że muzycy nie pamiętają co robili kiedyś.