Też mam takową nadzieję, że w serwisie zajmują się naprawianiem a nie odbijaniem piłki. Oby tylko nasz optymizm nie został przykładnie ukarany... Biorąc pod uwagę moment wykrycia usterki (kilka dni po zakupie), brak potomstwa i/lub młodszego rodzeństwa ze wstydem przyznaję, że wcisnęli mi nówkę bubel. Jeśli serwis mnie oświeci, co było przyczyną niesprawności sprzętu, to opiszę tu w całości i starannie wynik śledztwa.