I dalej się będę powoływał i ma to sens moim zdaniemMyślisz, że najlepsze swoje prace stworzyli pod koniec swojego życia, jak mijało właśnie owe 50 lat? Jeśli ktoś ma talent i jest prawdziwym mistrzem, to widać to od razu. Z biegiem lat się tylko rozwija i ciężko pracuje ... Gdzieś między wierszami Twoich wypowiedzi, Adamie, doczytuję się jakby pewnych sprzeczności - niby studiujesz wielkie dzieła ale stwierdzasz, żeby o nich nie mówić, nie pisać ... Ok, szanuję te wypowiedzi i kropka.
Przytoczyłem ten przykład nie dla Ciebie, bo pamiętam, co pisałeś, ale dla czytających ten wątek - tych, którzy nigdy o tym nie słyszeli. Znajdzie się takich sporo, wierz mi. Kiedyś jeden z grupy, w dyskusji, zapytał mnie jak zrobić dobry portret. Zaznaczam, że nie wystąpiłem wówczas w roli speca. Sam stwierdził, że weźmie jakieś kolorowe czasopisma, coś powycina dla przykładu i sprobuje podobnie. Zasugerowałem, żeby lepiej wziął albumy znanych autorów i tam szukał inspiracji, wymieniłem kilka nazwisk ale o żadnym nawet nie słyszał i pewnie za bardzo nie ma ochoty. Za to, które body posiada LV i jaką ma matrycę pewnie od razu by odpowiedział. I takich jest wielu.
Tak to niestety bywa - rozdmuchujemy dyskusje na temat autofokusa czy obiektywu, a o samej fotografii piszę się mało. Kupujemy najnowsze body i od razu chcemy być podziwiani, bo uzyskaliśmy odlotowy bokeh. Przepraszam za takie dygresje.
Wracając do wątku, o wybitnych fotografach trzeba "trąbić" na około i sobie nawzajem przypominać, żeby nie zalewała nas codzienna tandeta, nie tylko w dziedzinie fotografii.
Jesteś na drugiej półkuli, więc może nie słyszałeś lub słyszałeś - pożegnaliśmy ostatnio w naszej kochanej ojczyźnie, zadniem wielu, najwybitniejszego polskiego aktora XX wieku ... Gustawa Holoubka. A zdjęcia następnego dnia rano, które zamieściła Gazeta Wyborcza było po prostu genialne! Jeśli nie widziałeś poszukaj. Zdaje się chyba iczek coś o tym pisał czy ma na stronie link.
A znalazłem link zdjęcia z Holoubkiem
Pozdrawiam