Pomysł wcale niegłupi. Chyba lepszy niż kupowanie kota w worku (nawet jeśli fotograf wcześniej pokazał inne koty ;-)). Tylko cena niedobra - pamiętaj, że sprzedasz każdego zdjęcia tylko jedną sztukę ;-)
A ten numer z projektorem... przecież to jest genialne! Na pewno taki pokaz fotek "live" wniósł na wesele sporo śmiechu i dobrej zabawy. A dobrze bawiący się goście... chętniej rozstają się z pieniążkamiI o to chodzi - wszyscy są zadowoleni.