są kościoły Krakowie, gdzie bez lampy nie było by mozliwości zrobić poprawnie naświetlonych zdjęć bez lampy. Nawet przy f1.2, ISO1600 i czasach rzędu 1/30. Pół biedy gdy młodzi nie mają nic przeciwko zaziarnionym, czy ciemnym-oddającym klimat zdjęciom. Jednak jeśli chcemy uzyskać ekspozycję, gdy jasne tony skóry będą w zakresie +1.5-2EV, to bez lampki jest to mało prawdopodobne. Polecam szczególnie kościół św Bartłomieja, Bazylikę O.Cystersów w Mogile, czy O. Franciszkanów np w styczniu o 16. Można się długo spierać, ale moim zdaniem odpowiednio użyta lampa nie rozprasza nikogo, i jest na fotografiach mało rozpoznawalna.
Marcus jest wg. mnie świetny jeśli chodzi o psychologiczne podejście do ludzi. Stara się wczuć w nastrój i za nim podążać. Moim zdaniem może być wzorem w tym temacie. I kropka - tyle. Jeśli chodzi o puryzm sprzętowy, to dziwne że nie dziabie na średnim formacie... No i jak dla mnie idea puryzmu sprzętowego troszke jak dla mnie nie idzie w parze z intensywnym cyfrowym postprocesem. Troche to wszystko dla mnie przestylizowane i troche snobujące... Ale to tylko moja opinia i zabijał się w jej obronie nie będę