Mam dSLR od niedawna, choć też zarzekałem się że najwcześniej za rok. Wcześniej działałem na 500N a uczyłem się na smienie i zenicie i we własnej ciemni - kontakt z negatywem i własna praca nad nim wiele ułatwia. Nauka na analogu, gdy odbitki wykonuje lab, jest z pewnością kosztowna i jeśli chcesz analizować parametry naświetlania - to albo musisz zapisywać parametry ( co jest upi...we), albo bawić się w bracketing i naświetlać klatkę w kilku wariantach (co jest kosztowne) i i tak zapisywać parametry.
Do nauki - cyfra daje Ci dane zapisane w exifie i natychmiastowy efekt w postaci wyświetlacza i histogramu. Bliżej jest od decyzji (o parametrach naświetlania) do efektu widzianego przez Ciebie - więc jest po prostu łatwiej. Wg mnie warto wejść w coś używanego, żeby sobie tą naukę ułatwić - niekoniecznie dSLR - nawet stary 4 megapikselowy kompakt z możliwością ręcznego ustawiania parametrów (a są takie :-D )