To o czym mówisz to raczej kwestia późniejszej obróbki a nie materiału źródłowego, generowanego przez aparat w postaci RAW-a
A to już inna bajka, tyle że z cyfrowego zdjęcia też da się zrobić piękną, dużą papierowa odbitkęAle ja jestem stronniczy, lubię oglądać slajdy, nie uznaję odbitek mniejszych niż A4 i nie lubię oglądać zdjęć na monitorze. A że się nie znam, więc brałbym klisze![]()
Wiesz, ja mam takie porównanie, bo rzadko kiedy idąc na zdjęcia zabieram tylko cyfrankę (z samym analogiem chadzam znacznie częściej). I właśnie dlatego napisałem co napisałem, bo robiąc wielokrotnie te same kadry na kliszy i matrycy zdążyłem się nauczyć gdzie negatyw ma przewagę a gdzie jego stosowanie jest tylko sztuką dla sztuki.Jako drugi? To bierz klisze. Jako jeden z nielicznych obecnych tu teoretyków - gawędziarzy będziesz miał porównanie cyfra - klisza![]()
Jeden z naszych forumowych kolegów robi jeszcze w swoim labie czysto analogowe odbitki. We Wrocławiu też jest taki zakład (tyle że odbitka 10x13 nie kosztuje 35 gr tylko 80)