Tak długo, jak cyfra
To teraz klient woli kupić aparat za 800 złotych i samemu pstryknąć sesyjkę (pan Kazio robi, bo ma najfajniejsze zdjęcia z wakacji) niż zapłacić te 800 złotych za porządne zdjęcia. Kiedyś taka sytuacja się praktycznie nie zdarzała.Nie tylko studyjna. Materiały reklamowe robi się często na zdjęciach klienta, a z tymi różnie bywa.
Muszę kiedyś sprawdzić. Jakoś te zdjęcia przecież kiedyś robili...W teatrach, na koncertach itp bywają wielce pomocne. A w kolorze przy ISO 1600 lub 3200 jeśli ma być jakość to zostaje tylko cyfra.
A swoją drogą 1600 z Canona 350D wychodziło tak sobie.
Widzą, widząRzekłbym raczej że opinie są podzielone.
J