Hm... z tego by wynikało, że nie możemy przewidzieć jaką głębię uzyskamy z obiektywu leżącego jeszcze na półce w sklepie (lub co gorsza w katalogu)...

Może się okazać że do portretu (gdzie często zależy nam na najmniejszej głębii) lepszy będzie np. f2,2 niż f1,8?

Bogdan.