Moja droga fotograficzna jest ciut inna od typowego fotografa. Zazwyczaj fotografowie dążą do coraz to nowszych rozwiązań.
U mnie droga była lekko kwadratowa.
Na początku był nówka Canon 300D, ale się po 5 latach rozpadł ze starości...
Skoczyłem na Canona używkę 600D, którego miałem chwilę i bylem z niego bardzo zadowolony
Zachęcony postępem zmieniłem go na używkę Canona 5D (czyli pierwsza cofka)
Niezbyt zadowolony z ostrości 5D zmieniłem go na używkę 1Ds MK1
Ale iso było słabe na 1Ds MK1 to go zmieniłem na używkę 1Ds MK2
Tu było prawie super, ale po pewnym czasie 1Ds MK2 zaczął gubić ostrość to go zmieniłem na nówkę Canon 6D
6D miał super iso, ale ciężko z trafianiem AF, w ogóle obrazek mi się nie podobał, to go zmieniłem na używkę 1D MK4
Przez chwilę pojarałem się 1D MK4, ale nie podobał mi się crop 1.3 to go zmieniłem na nówkę 5D MK III z 85mm 1.2 II
5D MKIII miał super iso i nawet fajny obrazek, ale celność z 85mm 1.2 ok 40%, do tego obrazek podobny jak w 6D na dłuższą metę zacząl mi przeszkadzać, więc go zmieniłem na używkę 1Ds MK III po wymianie migawki i ...
wreszcie jestem zadowolony

)))))
Wszędzie dopłacałem astronomiczne kwoty..., żyłem na bułkach dosłownie...
Ps. z obiektywami był na mojej drodze nie mniejszy piernik niż z body..., ale to już na oddzielny post...
Pozdrowienia