hehe, to nie o to chodzi, ze byla skomplikowana (bo nie jest), a raczej o to ze do uzyskania efektow takich jak mam teraz prawie 'od reki', musialem na te 'zbedna' prace poswiecic troche czasu... wiec moge wreszcie skupic sie na eksperymentowaniu z kolorem czy tonowaniem BW, a nie walka z tonalnoscia zdjecia czy smolistymi cienami. choc pewnie jak wroce do pejzazu miejskiego, to mimo wszystko i tak dalej bede eksperymetnowal z edycja, bo bardzo to lubie i kazde zdjecie chce miec odpowiednio pod tym katem dopracowane poniewaz na wydrukach widac o wiele wiecej niz na monitorze.